Rust i j. niemiecki to dwa cele na ten rok

Zawsze podobał mi się Rust, ale w pracy DevOpsa nigdy nie było czasu na naukę czegoś nowego. Tak samo jest z językiem niemieckim. Jako miłośnik historii Niemiec brakowało mi pomysł jak zacząć, a przecież to proste. Zwyczajnie trzeba usiąść i zacząć to robić.

When someone asks how to learn to write code : r/ProgrammerHumor

Po co to wszystko?

Nie mam pojęcia. Zawsze lubiłem pisać o tym co mnie zaciekawiło. Stąd na X (dawniej TwitteR) mam 60 tys. obserwujących, a miałbym i więcej, gdybym robił to regularnie na Twitterze od samego początku relacjonowania Majdanu i wojny w Donbasie. Zaznaczę przy tym, że robiłem tłumaczenia i relacje o Ukrainie nieprzerwanie od 2013 r. albo gdybym prowadził bloga niż skakał z portalu na portal to też już dawno mógłbym pochwalić się gigantyczną bazą danych filmów artykułów, zdjęć, tłumaczeń z danej dziedziny.

Tak też sobie myślę, że skoro brakuje mi systematyczności w mojej nauce, to może uda mi się wskoczyć na dobre tory pisząc o tym. Warto tez wspomnieć, że ja mam bardzo szerokie pole zainteresowań geologia, gry, gamedev, programowanie, paleontologia, trochę elektroniki, nauka języków (znam oprócz ojczystego polskiego jeszcze ukraiński, rosyjski, angielski, odrobinkę uczyłem się łaciny, francuskiego i norweskiego). Problem w tym, że nie da się być dobrym ze wszystkiego. Trzeba zawęzić pole zainteresowań na jakiś czas. Szczególnie z trójką dzieci na głowie😉 

Co zrobię?

Język Rust plan:

Do problemu podchodzę nowocześnie jak to tylko możliwe. Jednocześnie wyrzucam przez okno myśl "ale ty już to znasz z pracy". Odświeżenie podstaw IT nie zaszkodzi, a ja potrzebuję trochę pokory w tym co robię.

W tym pomoże mi Gemini. Będzie moim "seniorem" od wyjaśniania teorii i zadawania głupich pytań. To nie zastąpi oficjalnej dokumentacji Rusta, ale na te najbardziej trywialne pytania, na początku, wystarczy.



Po drugie to dobry czas na skorzystanie z Rustlings, czyli zestawu prostych ćwiczeń w Rust: https://rustlings.rust-lang.org/

Po trzecie istnieje taki portal który nazywa się CodeWars. Zawiera całkiem pokaźną bazę łamigłówek i zadań w różnych językach programowania. Myślę, że to fajna opcja do ćwiczenia tego co już się przeczytało.

A teraz jak się ma sprawa z niemieckim...

Z niemieckim jest u mnie dosyć nietypowa sytuacja. Uczę się go od ponad roku, ale bardzo niesystematycznie. Tu podchodzę do tematu na trzy sposoby.

Pierwszy to będę korzystać z aplikacji Etutor. Testowo zrobiłem już kilka krótkich lekcji.

Dlaczego nie Duolingo? Chociaż Duolingo jest powszechnie znany, to w kilku kwestiach ustępuje Etutorowi.

 

  • Mam dostęp do płatnej wersji etutora za darmo.
  • Etutor jest dobrze zintegrowany ze słownikiem Diki, który zawiera przykłady zdań, nagrania tych zdań w mowie docelowej wymawiane poprawnie. Wymowa to bardzo ważna rzecz i nie da się tego zastąpić AI czy opisami.
  • No właśnie apropo AI. Afera z zastępowaniem treści w duolingo przez AI też mi się nie podoba.

Kolejne narzędzie to Vocab Tracker. Zwykła wtyczka do przeglądarki pozwala śledzić słowa, które znam a które nie. Chciałbym na przykład czytając teksty sprawdzić znaczenie około 100 słów, których nie rozumiem. Nie mam zamiaru zmuszać się do pamiętania tych słów. To one same mają przedostać się do mojej podświadomości poprzez regularne przypominanie mi o ich znaczeniu.

Co jeszcze? Zostaje chłonienie zwykłych treści z języka niemieckiego. Pomijając już artykuły w gazetach i portalach z oznaczaniem słów w vocab tracker, to chodzi mi oczywiście o filmy na Netflix oraz filmiki na Youtube.

Tu polecić mogę kanał podróżniczy Fritz Meinecke, w szczególności odcinki, które są nakręcone w Niemczech o niemieckich lokalnych ciekawostkach.

NDR Doku, czyli kanał z reportażami i filmami dokumentalnymi głównie o życiu w północnych Niemczech.

Jest też seria filmów z kanału Deutsch lernen mit der DW o tytule "Nicos Weg" z poziomiem od A1 do B1. Materiał właściwie najważniejszy dla początkujących

W sumie na kanale DW jest pełno fajnych treści. To tylko kwestia mojego samozaparcia i oglądania tego po kolei i naprawdę uważnego oglądania, a nie spoglądania bokiem na smartfona czy

Kolejny wart polecenia kanał to kanał Matthiasa Schwarzer. Autor skupia się głównie na ciekawostkach. Mnie głównie interesują te niemieckie, bo im lepiej znam lokalne niemieckie elementy związane z kulturą i historią tym lepiej będę mógł wyłapywać różne niuanse językowe. Proste prawda?

Zasady nauki

Najważniejsze, to nie ma sensu zmuszać do wszystkiego na raz. Nie obwiniać się ani nie nakładać na siebie nadmiar obowiązków.

Nie mam tyle swobodnego czasu i nie chcę czuć się przytłoczony jak mityczny Atlas trzymający Ziemię na plecach... Jeśli uda mi się zrobić nawet po jednym punkcie z obu list narzędzi dla Rust i niemieckiego, to będzie dobrze i uznam za repetycję za uznaną ✅*, a jeśli zrobię wszystkie to tym lepiej, ale też uznaję drobną zasadę, że do każdego z zadań nie mogę przeznaczyć więcej niż godzinę (raczej nierealne aby tak się działo ale zobaczymy). Jeśli odhaczę wszystkie zadania z danego dnia, to mogę wtedy robić coś dodatkowo z tej listy, ale nie wpływa to już na żaden licznik.

*ale nie mogę np. kilka dni z rzędu robić tylko zadanie z jednego typu ćwiczeń. Jest wymóg różnorodności w kolejne dni.


Na przykład
✅  30 min - zadanie z rustlings (a w przyszłości zwyczajnie jakiś własny projekt w Rust)

✅ 1h - zadanie z codewars

✅ 20 min dyskusja z gemini / czytanie dokumentacji Rust


Wszystko odhaczone. Czuję, że chcę robić coś więcej? Żaden problem. Teraz mogę robić sobie coś dodatkowo np. robić choćby i cały dzień Rustlings. Ta zasada ma ograniczyć problem unikania lub zaniechania jakiegoś zadania. Wielokrotnie zdarzało mi się, że coś sobie planowałem, aby po pół roku uświadomić sobie, że prawie nie zaglądałem do danego narzędzia/ćwiczenia, bo zwyczajnie szukałem wymówek robiąc coś innego przez 8h, bo sam siebie okłamywałem, że "no przecież uczysz się tego co planowałeś tylko akurat ta jedna rzecz odrobinę więcej".

Dobra. To by było na tyle. Życzcie mi szczęścia. Nie liczę na nic. To są moje wpisy dla mnie samego i godzę się z tym, że będę robić najbardziej trywialne rzeczy na świecie dla wielu z was, ale lepiej stawać się powolutku lepszym w czymś co będę robił dzisiaj niż być najlepszą wersją siebie, ale w wyobraźni. 😒

W kolejnych wpisach będę dodawał co robiłem i opiniował jak mi idzie albo jakie źródła teraz czytam. Chciałbym w przyszłości dojść do poziomu, gdzie stanie się to czymś więcej niż pustym pisaniem do samego siebie, a stanie się tematem jakiejś dyskusji. Oby to się udało.

Related post

Komentarze