j. niemiecki ["zerowa" tygodniówka]

Dzisiaj na początek krótka lekcja o dniach tygodnia oraz posiłkach na Etutor. Proste kilka zdań, zgadywanki o porach dnia i kiedy co jemy i tym podobne rzeczy.

Zajęło mi to zaledwie 11 minut i 56 sekund.

Potem przyszła kolej na naukę słów z użyciem vocabtracker. Tak wygląda przykładowy tekst przed oznaczeniem i sprawdzeniem znajomości słów. Mój cel to znalezienie 100 nowych słów i zrozumienie przeczytanego tekstu. Klikając na nieznane słowa wyświetlam ich znaczenie w słowniku

No dobrze, a co potem będę robił z tymi słowami? Po 30 dniach będę miał bazę 3000 nieznanych mi słów. To bardzo proste. Będę co jakiś czas robić "review" i sprawdzać czy znam już znaczenie tych słów. Basa słówek powinna szybko spuchnąć, ale jednocześnie to będzie świetna wskazówka dla mnie samego na temat tego jakie postępy osiągam. Mógłbym robić to w Etutorze czy w Anki, aby móc wam pokazywać piękne wykresy, ale to ograniczałoby moją elastyczność, bo Etutor ma swój program nauczania, a Anki wymaga ręcznego wpisywania i poprawiania. Szczerze? Nie chce mi się marnować na to czasu. Metoda z vocabem jest prymitywna, ale na początek myślę, że wystarczy. Później może pobawię się z SuperMemo albo Anki.

A tak wygląda przeczytany tekst. Te z podkreśleniem oznaczają, że jeszcze ich nie znam. Różne kolory oznaczają różny poziom mojej niewiedzy. Na tej kartce było 40 nieznanych słów, więc oprócz tej przeczytałem jeszcze kolejne dwa rozdziały. tej historyjki na poziomie A1.

I powiem szczerze, że bardzo przyjemnie czyta się takie teksty. Na początku nie rozumiesz nic, aby potem mieć w głowie taką przyjemną myśl "eureka! Teraz wiem o co chodzi"

To zadanie zajęło mi 25 minut 46 sekund. Jutro skończę całą historyjkę, a potem sprawdzę ile z tego rozumiem po sprawdzeniu nieznanych słów.

Ciekawostką jest, że po odhaczeniu zaledwie 234 słów jako znane lub nieznane już teraz inne historyjki na stronie vocab tracker wskazują że mój poziom zrozumienia ich treści powinien być wysoki.

Otóż łączy się to z dosyć znanym faktem w wielu językach obcych. Tak naprawdę, wiele słów powtarza się bardzo często i aby zrozumieć większość wypowiedzi i tekstów z jakiegoś języka wystarczy przeważnie rozumieć około 3 tys. najpopularniejszych słów. Nie oznacza to, że będziemy mogli przeczytać specjalistyczne teksty i materiały naukowe, ale do zrozumienia dialogów lub zwykłego artykułu z gazety powinno wystarczyć, aby zrozumieć większość przekazu. Czyż to nie jest piękne?

Z powyższego przykładowego wykresu widać dosyć wyraźnie, że znając około 2,5 tys. niemieckich słów rozumielibyśmy 80% pisanych i prawie 90% mówionych słów. Cała reszta, czyli około 7,5 innych najpopularniejszych słów odpowiada za około 15% reszty zrozumienia.

Kiedyś gdy to zrozumiałem, to byłem w lekkim szoku, chociaż z różnymi językami miałem styczność cały czas, ale dosłownie nigdy nad tym nie myślałem, że faktycznie niektóre słowa widzę cały czas, ale już nawet nie zwracam na nie uwagi, bo stały się oczywistością.

A teraz pora na najprzyjemniejszą część, czyli jakieś filmiki. Wybrałem dwa filmiki o czasie wolnym z kanału DW lernen. Z użyciem Notebook LM zrobiłem podsumowanie oraz konspekt kursu.

Pierwszy był o ogródkach działkowych:

Przed przeczytaniem podsumowania przeczytałem jedynie quiz. Obejrzałem filmik, a potem spróbowałem odpowiedzieć na pytania z quizu, aby wiedzieć czy dobrze zrozumiałem wideo. Później znowu obejrzałem, ale już po przeczytaniu całego streszczenia i opisów, aby teraz już świadomie poprawić w głowie błędy tego jak rozpoznałem treść materiału.

Brzmi dosyć skomplikowanie, ale w rzeczywistości to bardzo proste kroki, które wymuszają uważne prześledzenie o czym jest mowa. Bezmyślne oglądanie czegoś bez celu to nie jest dobra metoda.

Drugi jest o "techno dla emerytów", ale nie ma sensu opisywać ponownie tych samych kroków z NotebookLM.

To zajęło mi 30 min.